
Część placówek POZ zrezygnowało z dotacji. Powodem – wymóg podpisania 8-letnich umów z NFZ
Informacja prasowa
Część placówek POZ zrezygnowało z dotacji. Powodem – wymóg podpisania 8-letnich umów z NFZ
Ponad 50 świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej zrzeszonych w Federacji Porozumienie Zielonogórskie, mimo pozytywnej oceny wniosków, zrezygnowało z udziału w unijnym programie FEnIKS. Powód? Narodowy Fundusz Zdrowia, już w trakcie trwania konkursu, narzucił warunek podpisania 8-letnich umów na realizację świadczeń. Dla wielu małych praktyk to zobowiązanie, którego nie są w stanie podjąć.
– W trakcie jego trwania NFZ stawia pod ścianą lekarzy rodzinnych, zwłaszcza tych z terenów wiejskich i mniejszych miejscowości. To podmioty, które przez lata funkcjonowały na rocznych umowach i muszą brać pod uwagę zarówno swój wiek, jak i trudności z pozyskaniem nowej kadry oraz niepewność gospodarczą – mówi Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Według Porozumienia Zielonogórskiego – organizacji reprezentującej świadczeniodawców POZ – nowe warunki są nie tylko niezgodne z wcześniejszymi zasadami konkursu, ale i nieuzasadnione prawnie.
– Zmiana warunków w trakcie trwania konkursu to manipulacja i złamanie zasad równego traktowania – podkreśla Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia. – Takie działanie to de facto wymuszenie. Lekarze nie mają wyboru: albo 8 lat bez możliwości elastycznego reagowania, albo rezygnacja z funduszy.
Federacja ostrzega, że konsekwencje tej decyzji poniosą nie tylko lekarze, ale przede wszystkim pacjenci. Niektóre podmioty lecznicze nie będą mogły kupić potrzebnych urządzeń medycznych, unowocześnić systemów informatycznych i przeprowadzić remontów w swoich placówkach. Chodzi o kilkaset tysięcy złotych na każdą z placówek, w sumie około dwudziestu milionów złotych, nie zostanie przekazanych podstawowej opiece zdrowotnej.
– NFZ jako dysponent unijnych środków de facto je blokuje, zamiast wspierać rozwój POZ, szczególnie tam, gdzie dostępność do lekarzy jest najniższa – mówi Krajewski. – To zaprzeczenie idei programu FEnIKS, który miał służyć poprawie jakości opieki, a dziś odstrasza część beneficjentów. – Apeluję do NFZ o pilną rewizję zasad konkursu oraz dopuszczenie bardziej elastycznych form kontraktowania. To jeden z najbardziej chaotycznie prowadzonych konkursów unijnych, choć pewnie za ten bałagan nikt z urzędników NFZ nie odpowie.
Program FEnIKS, realizowany ze środków Funduszy Europejskich na lata 2021–2027, miał objąć 2000 placówek POZ. Zgłoszone zapotrzebowanie kilkukrotnie przekroczyło dostępną pulę – wynosiło ponad 860 mln zł wobec 180 mln zł dostępnych w pierwszym naborze.